Przyszła moja kochana Bella!
Przyszła w tamtą środę, tyle że nie miałam wtedy netu.
No więc odebrałam ją o 17 00 ale musiałam się szykować do Teatru Narodowego w Warszawie, na 19 00.
Balet trwał do 21 30, a przyjechałam do domu o 22 00, więc oglądałam You Can Dance, potem o 23 00 jechałam z Warszawy do Łodzi, o północy byłam w Łodzi, Potem jechałam na wieś, dojechaliśmy na 2 w nocy. Ale i tak moją Pullipkę otworzyłam, mimo że byłam tak śpiąca.Teraz kilka zdjęć.
Pozdrawiam Markiza.